poniedziałek, 25 sierpnia 2008
sketche i arty ziarnochodka
jak w tytule :}
tylko tyle mam, resztę mają dziewczyny. W ogóle to Ziarno jest pro w kolorowaniu, wszystko co zrobi wygląda jak jakiś nadrukowany obrazek, zwłaszcza takie jedno co robiła na konkurs. Jedno z obozowych dzieci się pytalo 'a co to za zdjęcie?'
niedziela, 24 sierpnia 2008
Dzień 1
Kiedy przyjechaliśmy do Murzasichle, niczego nie było widać... wiocha w końcu, za dużo latarni się nie uświadczyło *i bardzo dobrze, bo mogłyśmy gwiazdy oglądać*. Dopiero następnego dnia mogłyśmy zrobić rozeznanie.
*tak wyglądał nasz ośrodek od strony drogi*
*tak wyglądał nasz ośrodek od strony drogi*
Może ten dach nie wygląda zachęcająco, ale w środku naprawdę jest fajnie. Parę niedogodności było *moje łóżko sie zapadało na przykład* ale bardzo polecam. Dodatkowym walorem jest właściciel ośrodka, pan Krzysiu, który remontował piwnice. Zawsze chodził bez koszulki, a czasem na karku miał trociny... i tak jeździł na rowerze po Murzasichle... ;}
Ten cały poniedziałek miałyśmy dla siebie, tak w ramach odpoczynku po długiej podróży. Po śniadaniu było jakieś spotkanie organizacyjne, a potem czas wolny. Słońce grzało i nie dało się wysiedzieć, to poszłam z Klaudią i Eweliną na 'ławkę czasu' *to Klaudia wymyśliła tę nazwę XD się wzięła od takich ławek, co jak się na nich siedzi, to czasu się w ogóle nie liczy, bo są zajebiście wygodne i ogólnie kewl* Taka jedna była na terenie naszego ośrodka, o tu widać na zdjęciu obok, wtedy też rozkminiałyśmy z Klaudią Lunę. A Luna to była nasza koleżanka z obozu. Naprawdę nazywała się Ania, ale wyglądała zupełnie jak Pomyluna z Pottera, jeszcze taka blada i blond włosy... no i to spojrzenie pełne pogardy. I glany z białą drabinką _^_
Ubolewałyśmy też, że Almatur zgromadził w tym Murzasichlu dwie grupy wiekowe na obóz plastyczny, jedna grupę na obóz z areobikiem i jedną czy dwie na rekreację. I wszyscy byliśmy razem w ośrodku i wszystkie zajęcia też razem robiliśmy. Te plastyczne zajęcia też... dzieci 12 letnie miały te same zagadnienia co my... No i na pierwszych zajęciach mieliśmy narysować swój herb... Tak, że wiecie... coś co by nas najlepiej określiło... a na następnych zajęciach kubizm... fajna zabawa... siedzimy w kółeczku, każdy ma kartkę, babka mówi 'narysujcie nos', to rysujesz coś na kształt kartofla i podajesz kartkę dalej... Potem każdy odnajdywał swoją i to kolorował.
Ten cały poniedziałek miałyśmy dla siebie, tak w ramach odpoczynku po długiej podróży. Po śniadaniu było jakieś spotkanie organizacyjne, a potem czas wolny. Słońce grzało i nie dało się wysiedzieć, to poszłam z Klaudią i Eweliną na 'ławkę czasu' *to Klaudia wymyśliła tę nazwę XD się wzięła od takich ławek, co jak się na nich siedzi, to czasu się w ogóle nie liczy, bo są zajebiście wygodne i ogólnie kewl* Taka jedna była na terenie naszego ośrodka, o tu widać na zdjęciu obok, wtedy też rozkminiałyśmy z Klaudią Lunę. A Luna to była nasza koleżanka z obozu. Naprawdę nazywała się Ania, ale wyglądała zupełnie jak Pomyluna z Pottera, jeszcze taka blada i blond włosy... no i to spojrzenie pełne pogardy. I glany z białą drabinką _^_
Ubolewałyśmy też, że Almatur zgromadził w tym Murzasichlu dwie grupy wiekowe na obóz plastyczny, jedna grupę na obóz z areobikiem i jedną czy dwie na rekreację. I wszyscy byliśmy razem w ośrodku i wszystkie zajęcia też razem robiliśmy. Te plastyczne zajęcia też... dzieci 12 letnie miały te same zagadnienia co my... No i na pierwszych zajęciach mieliśmy narysować swój herb... Tak, że wiecie... coś co by nas najlepiej określiło... a na następnych zajęciach kubizm... fajna zabawa... siedzimy w kółeczku, każdy ma kartkę, babka mówi 'narysujcie nos', to rysujesz coś na kształt kartofla i podajesz kartkę dalej... Potem każdy odnajdywał swoją i to kolorował.
* * *
Bardzo mi się podobało to, że kierownik kadry *opiekun najstarszej grupy też* pan Rafał, dał nam jasno do zrozumienia, że jeśli my nie będziemy mu wchodzić w drogę, to on nam też. No, powiedział to wprost :d no i nam to odpowiadało. Jeśli chciałyśmy gdzieś iść to wystarczyło powiedzieć 'idziemy do sklepu', a po powrocie trzeba było się jedynie zameldować. Nikt nigdy nie precyzował o której ma być powrót :}
Także sobie z dziewczynami poszłyśmy do sklepu po coś do picia... i po drodze zobaczyłam...
... wejście na polankę! *tylko więcej słońca było, bardziej niebieskie niebo i bardziej zielona zieleń* Od razu wiedziałam, że chcę tam wejść. No i się okazało, że miejsce jest mega pro i chodziłyśmy tam ile tylko mogłyśmy.
Wróciłyśmy do ośrodka *po drodze widziałyśmy bardzo ślicznego chłopaka w żółtej koszulce, ale później już słuch o nim zaginął* zbliżała się pora obiadu, to poszliśmy grupą na stołówkę, a potem powiedziałyśmy dziewczynom, że mają wziąć swój pro stuff i idziemy na polankę. Przesiedziałyśmy tam parę dobrych godzin gadając, rysując i takie tam. Cloud i Komcia miały miejsce na chilloucik i mogły spokojnie zapalić... Podziwiałyśmy też niesamowity zachód słońca... i muzyki słuchałyśmy... Nastrojowo było jak się patrzyło na łany świeżej trawy, jakichś chwastów, które falują od wiatru, nieziemsko oświetlone chmury i góry w oddali i do tego głos Lisy Gerrard, która śpiewała 'Now we are free'.
Także sobie z dziewczynami poszłyśmy do sklepu po coś do picia... i po drodze zobaczyłam...
... wejście na polankę! *tylko więcej słońca było, bardziej niebieskie niebo i bardziej zielona zieleń* Od razu wiedziałam, że chcę tam wejść. No i się okazało, że miejsce jest mega pro i chodziłyśmy tam ile tylko mogłyśmy.
Wróciłyśmy do ośrodka *po drodze widziałyśmy bardzo ślicznego chłopaka w żółtej koszulce, ale później już słuch o nim zaginął* zbliżała się pora obiadu, to poszliśmy grupą na stołówkę, a potem powiedziałyśmy dziewczynom, że mają wziąć swój pro stuff i idziemy na polankę. Przesiedziałyśmy tam parę dobrych godzin gadając, rysując i takie tam. Cloud i Komcia miały miejsce na chilloucik i mogły spokojnie zapalić... Podziwiałyśmy też niesamowity zachód słońca... i muzyki słuchałyśmy... Nastrojowo było jak się patrzyło na łany świeżej trawy, jakichś chwastów, które falują od wiatru, nieziemsko oświetlone chmury i góry w oddali i do tego głos Lisy Gerrard, która śpiewała 'Now we are free'.
* na pierwszym zdjęciu (od lewej) Dżaff, Futrzak i kawałek Ziarnka, a na drugim koszulka Ewelajn i tajemnicze spojrzenie Kimi *
* Komcia i Klaudia w tle z kocykiem, na pierwszym planie Ewelajn, na drugim zdjęciu Ziarnko coś sobie skrobie w szkicowniku *
* Komcia i Klaudia w tle z kocykiem, na pierwszym planie Ewelajn, na drugim zdjęciu Ziarnko coś sobie skrobie w szkicowniku *
* Klaudia i Komcia znalazły sobie miejsce na chillout i bezproblemowe palenie. Gdybym paliła to chyba bym zwariowała z przyjemności... no ale w sumie zwariowałam i bez palenia ;d *
W nocy już, kiedy się rozeszłyśmy do pokoi, razem z Klaudią się położyłyśmy na parapecie i oglądałyśmy gwiazdy. Na niebie zawieruszały się jeszcze resztki spadających gwiazd z poprzednich dni (10 sierpnia jest to święto Wawrzyńca). Ja naliczyłam 7, Klaudia 10... I kurde, nasze życzenie się spełniło! I to już następnego dnia! Ale o tym w następnej notce... ;}
Dzień 0 (przyjazd)
Ano moim aparatem większość zdjęć się zrobiło, to się poczuwam, żeby je wrzucać i opisywać trochę co się u nas działo ;d
Także tego...
W ogóle masakra jak żeśmy jechali! Ja z Klaudią z Poznania od 8.00 do 23.00 około *bo tak przyjechałyśmy do Murzasichle, nie?*, a Komcia to już w ogóle z Gdyni o 3.00 miała wyjazd XD I biedna w autokarze z dzieciakami jechała D: Strasznie się ciągnęła ta podróż. Jeszcze 3 godziny czekaliśmy w Częstochowie na przyjazd jednego busa z Bydgoszczy chyba, no nieważne skąd on, ważne, że tyłki nam przyrosły do cementu. Siedziałyśmy w skwarze na betonie i rozmawiałyśmy o naszych ulubionych napojach 'wyskokowych'.
W Czewie już byłyśmy w prawie pełnym składzie *ja, Kimi, Komcia, Fur i Ziarnko, no i + Klaudia i Ewelina* brakowało tylko Dżaff. Bardzo się tam uduchowiłyśmy i tę cholerna ulicę to zapamiętamy chyba do końca życia. Ferdynanda Focha. Co to za nazwisko w ogóle.
Już na tym placu stało się jasne, że w naszej grupie, na naszym obozie, nie będzie ANI JEDNEGO chłopaka! Ani ani! Same gorące 11 bądź 12. Z utęsknieniem patrzyłyśmy na grupy z innych obozów. Stał tam taki śliczny chłopiec w koszulce Hammer Falla, trochę młody, ale śliczny, a dziewczyny sobie takiego Loczka upatrzyły i w ogóle kontemplowałyśmy wszystkich samców, których było sporo, ale nie u nas. - -'
Jak już pojechaliśmy i zebraliśmy brakujących kolonistów *w tym Dżaff* to zaczęło nam odpieprzać i w trakcie wyśpiewałyśmy chyba całą polską dyskografię. Zaczęłyśmy od Barki, potem jeszcze jakieś pieśni religijne, potem Grabaż, Dżem, Pidżama ogólnie, potem Bajm, Ich Troje i piosenki ludowe XD I wtedy też ochrzciłyśmy naszego kierowce, bo ten się wkurzył na dzieciaki, że rozpierduche robią w autokarze i zaczął wrzeszczeć, że mają siedzieć i że on nie będzie odpowiadał jak jakiś wyrżnie głową o przednią szybę i że on jes t teraz naszym Panem Bogiem i mamy się go słuchać... No tak, to było oczywiste, że zostanie 'bogiem' ;d
W końcu... dobiliśmy do Murzasichle, najpierw wyrzucili nas brudnych i zmęczonych na kolację, a potem zakwaterowanie. Byłyśmy w dwóch pokojach po 4 osoby *ja, Klaudia, Ewelina, Fur i Dżaff, Kimi, Komcia, Ziarnko*, ale w naszym pokoju zrobiłyśmy sobie salon.
*a to ja jestem, w pokojach były takie szerokie parapety, o których marzyłam od dzieciństwa no i wiadomo, zaraz się do niego dorwałam*
Okazało się, że w łazience spłuczka nie działa i że nie było szybki w drzwiach *od łazienki* i szafa się chwiała, ale i tak było zajebiście. Żeśmy usiadły, wyciągnęły szkicowniki i rysowałyśmy i gadałyśmy do 3.00 *Fur wrzuciła trochę niżej skany naszego pchata*.
sobota, 23 sierpnia 2008
Kolaby, yay
Set
Javvie <3
Ale mi się nie chciało tego robić XD. Ale fur chciała. Sorry, że jestem takim leniem :C.
Znowu Gizmo w roli głównej >D
Ta modlitwa Kaszalota to z parodii Naruta, kiedy Kakashi z syntezatorem mowy powiedział "To ja idę się pomodlić" i modlił się właśnie w ten sposób XD.
nie szukajcie sensu bo go nie ma. Ale to chora futrzak i tajemniczy nieznajomy |D
To Sweeney Todd i random gerl
A to jest sprzed obozu. Pisałam u góry kto z kim w pokoju lol XDD
Tak jak mówiłam, lecimy z teh Javvie >:D
Znowu Gizmo w roli głównej >D
Ta modlitwa Kaszalota to z parodii Naruta, kiedy Kakashi z syntezatorem mowy powiedział "To ja idę się pomodlić" i modlił się właśnie w ten sposób XD.
nie szukajcie sensu bo go nie ma. Ale to chora futrzak i tajemniczy nieznajomy |D
To Sweeney Todd i random gerl
A to jest sprzed obozu. Pisałam u góry kto z kim w pokoju lol XDD
Tak jak mówiłam, lecimy z teh Javvie >:D
Furreh :D
ale wyjadlo kolory D: i w ogole skanery są podłe :c *dla Ziarenka* ( ma obrazek ^^)
Ewelina mówiąca swoje epickie "Dziękiiiiii!"
Ooo, z tym byla śmieszna historia XD. Siedziałyśmy na naszej polance, chill out, te sprawy, aż tu nagle masowo wpadłyśmy na pomysł żeby zacząć miaaaauuuczeć. To miauuuuuczenie przywołało kotka i w ogole bylo smiesznie XD. Komcia i Klaudia nurkują pod pnie po klapka, Jav i Kimi rysują z tyłu, a potem Set i Fur go głaszczą. Urocze, nie?
Nasza kochana Gizmo C: W lewej ręce trzyma Naruta (chłopak wyglądał identycznie jak Naruto.. i zachowywał się tylko trochę wulgarniej)
Nasza kochana Ewelinka <3> *Futrzak*-> no ja tam Ble napisałam bo obrazek mi się nie podoba xD Ewelina byla super <3
Teraz Naruto jest pro w rysowaniu zwierząt omg :0
Od czego by tu zacząć hmm... Zeskanowałam obrazki, co trwało wieczność D: Póki co chyba wrzucę moje bazgroły 8D Następna poleci Jav :D
Dopiski - by Jav
Ewelina mówiąca swoje epickie "Dziękiiiiii!"
Ooo, z tym byla śmieszna historia XD. Siedziałyśmy na naszej polance, chill out, te sprawy, aż tu nagle masowo wpadłyśmy na pomysł żeby zacząć miaaaauuuczeć. To miauuuuuczenie przywołało kotka i w ogole bylo smiesznie XD. Komcia i Klaudia nurkują pod pnie po klapka, Jav i Kimi rysują z tyłu, a potem Set i Fur go głaszczą. Urocze, nie?
Nasza kochana Gizmo C: W lewej ręce trzyma Naruta (chłopak wyglądał identycznie jak Naruto.. i zachowywał się tylko trochę wulgarniej)
Nasza kochana Ewelinka <3> *Futrzak*-> no ja tam Ble napisałam bo obrazek mi się nie podoba xD Ewelina byla super <3
Teraz Naruto jest pro w rysowaniu zwierząt omg :0
Od czego by tu zacząć hmm... Zeskanowałam obrazki, co trwało wieczność D: Póki co chyba wrzucę moje bazgroły 8D Następna poleci Jav :D
Dopiski - by Jav
Subskrybuj:
Posty (Atom)